Czujesz się samotny, dlaczego?


            Czujesz się samotny, dlaczego? W koło Ciebie jest tyle osób. Tyle zwierząt, natury, przestrzeni? Czujesz się samemu mimo wszystko. Twoje serce tęskni za czymś nieustannie. Chce kochać i być kochane. Chce być zaakceptowane takim jakie jest.

            Mimo to wciąż czujesz się niekompletnie. Życie wciąż uczy, pokazuje, daje w kość. Ale czy tak musi być? Czy nie da się lepiej, łatwiej, prościej?

            Naturalnie że tak. Kluczem jest uznanie własnej wartości w sobie. Nie szukanie jej na zewnątrz siebie. Jeśli nie pokochasz siebie prawdziwe, nie pokochasz też i innej osoby szczerze. Będzie zauroczenie, chęć manipulacji, kontroli. A przy pierwszej większej próbie, relacja może się rozpaść jak domek z kart.

            Fundamentem w życiu, jak i w każdej relacji, czy to relacji z samym sobą, czy to partnerskiej, czy z rodziną, czy jakkolwiek innej, jest szczerość z sobą. Jeśli nie jestem szczery wobec siebie, jak mam wymagać szczerości od innych?

            Wszechświat zaśmieje Ci się w twarz, mówiąc bardzo szybko – „sprawdzam”. Tak, na pewno twoje słowa są spójne z tym co myślisz? Z tym co emanujesz? Boskiej inteligencji nie oszukasz. Siebie możesz próbować, jeśli lubisz taką zabawę.

            Kiedy pojawia się spójność, harmonia między sercem a rozumem, znika poczucie osamotnienia, gdyż czujesz, że nigdy nie byłeś i nie jesteś samemu.

            Gdy jesteś szczery, pojawia się multum ludzi, o sercu pełnym ciepła, chętnym by podać pomocną dłoń.

            Jednak w manipulacji, wciąż spotykasz manipulację. Jeśli żyjesz w matrixie i nie chcesz z niego wyjść, stanie się on twoim życiem. Jeśli lubisz kontrolę, manipulacje, walkę, kłamstwo, strach, to jest to twoja droga. Pozostań w niej.

            Jeśli chcesz to zmienić zacznij od pokochania siebie, od szczerej rozmowy z samym sobą i chęci zmiany własnego życia.

            Tak trudno stanąć przed samym sobą. Przed lustrem i przyznać się, że przez całe swoje życie oszukiwało się siebie. Nie pozwalało się na własne szczęście. Że dałem się wkręcić w system kłamstw kościelnych, rządowych i innych iluzji.  

            Jednak zmiana w życiu właśnie na tym polega. Na przyznaniu się przed samym sobą i wybaczeniu sobie. Kto ma to zrobić jak nie ty sam? Tylko to co masz w sobie jesteś w stanie dać innym.

            Bez rozmowy nic nie przetrwa. Zabraknie rozmowy nic nie powstanie, a to nawet co się zbudowało, rozpadnie się. I nie ważne z kim rozmawiasz. Z własną Duszą, partnerem, dzieckiem, rodzicem, przyjacielem. Jeśli przestaniesz rozmawiać, jeśli zaczniesz się zamykać w własnym świecie nic się nie zmieni.

            Jak ma dojść do twojego serca prawdziwa miłość, jeśli nawet stoi ona przed twymi drzwiami, a ty ich nie otworzysz, bo nie chcesz rozmawiać. Twoje serce wciąż, każdego dnia mówi do ciebie. Pytanie brzmi, czy chcesz usłyszeć prawdę, czy wolisz pozostać w iluzji?

            Serce zawsze powie prawdę, pytanie czy zechcesz ją przyjąć usłyszeć, wejść w nią w dialog.

            Iluzja jest „prostsza” bo można zwalić na innych. W miłości jestem - Ja Który Jestem Samo stanowiącym o Sobie.

            Miłość jest rozmową Dusz. Iluzja jest zanikiem rozmowy na rzecz kontroli.

            Potrzeba poczuć się samemu, aby zauważyć, że nigdy nie było się samemu. Samotność też jest potrzebna, gdyż tylko w ciszy usłyszysz siebie. 


Obraz Majaranda z Pixabay

...Samotność też jest potrzeba...


Dominik Belczewski 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz