Witajcie. Matrix, jako system oparty
jest na strachu. Bez tej energii by nie istniał. Jego istnienie jest zależne od
tej niskiej częstotliwości.
Matrix nie obawia się, że kolejna
osoba się odłączy od systemu i już go nie będzie zasilać. Że kolejna „bateryjka”
się odłączy. Nową się „wyprodukuje”. Nie ma większej straty.
System obawia się osób, które się
odłączą i pozostaną świadome. A każda taka odłączona osoba zaczyna świecić, „oświetlać
mrok”.
Istoty ciemne - jedno, że potrzebują
się przed tym światłem bronić, bo ona wpływa na nie. Oślepiając te istoty,
które chcą dalej pozostać ciemnymi.
Kolejne to to, że świecąc bardzo trudno podpiąć się pod twoją
energię. Twoja aura ochronna staje się naturalną tarczą. Teraz aby się podpiąć
nie starczy pojedynczy ciemny, jeśli nie ma twojej zgody. Niekiedy potrzeba już
całej armii, która czeka tylko na potknięcie. Na pewien prześwit w aurze.
Następnie świecąc, budzisz innych, którzy są gotowi na
przyjęcie prawdy. Stajesz się naturalnym pobudzaczem energii. To dzieje się
samoistnie. Nie potrzeba tutaj jakiegoś większego działania.
My jako ludzie w swoim czasie wybraliśmy takie doświadczenie,
aby zapomnieć kim jesteśmy. Aby przechodząc przez mrok odkryć Prawdę. Nie da
się ukryć, że pomysł był iście debilny, szalony i jakkolwiek go nazwać.
Aczkolwiek zrobiliśmy to, a obecnie jest czas przebudzenia i oczyszczania Ziemi.
To jak bardzo ktoś się zakręcił w iluzji, dopiero się budząc,
czy też będąc w drodze świadomości jakiś czas, nie ma większego znaczenia.
Matrix wie, że wystarczy abyś sobie przypomniał kim Jesteś. Jaką masz w sobie
moc i nie ważne jak wielkie miał zbudowane podłączenia. Obecnie wszystkie da
się już odciąć, jeśli jest twoja zgoda.
To kwestia decyzji, gdzie chcesz być. Nic więcej. Decyzji i
przyzwoleniu, aby się zadziało, a się zadzieje, bo świat który był przez wieki
budowany na kłamstwie, upadnie niczym domek z kart ukazując całą prawdę.
Proces może nie jest zbyt miły i nie jest też bezbolesny,
gdyż wiele z iluzji jest po prostu nam wygodne. Do wielu się przyzwyczailiśmy.
Do wielu przed sobą nie chcieliśmy się przyznać, a do jeszcze więcej przyznać
się, że samemu siebie przez lata się oszukiwało. Choć to wszystko iluzja J
Jesteś i istniałeś zawsze. Żyjesz i obecnie jako dusza w
wielu ciałach i wymiarach, wzajemnie się również wspierając. Patrząc czysto
ludzko można łatwo oszaleć. Patrzeć oczyma duszy można zrozumieć sens istnienia,
doświadczeń.
Poznając kim Jesteś, świecąc każdego dnia, nie pojawia się w
Tobie strach. Nie zasilasz ciemnej strony. Tak więc oni się wycofują, gdyż
pozostając dłużej w naturalny sposób ulegli by dematerializacji. Energie
panujące na Ziemi stają się już nie do wytrzymania, poprzez ogrom światła. J
Dominik Belczewski

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz