Czego obawia się Matrix?


            Witajcie. Matrix, jako system oparty jest na strachu. Bez tej energii by nie istniał. Jego istnienie jest zależne od tej niskiej częstotliwości.

            Matrix nie obawia się, że kolejna osoba się odłączy od systemu i już go nie będzie zasilać. Że kolejna „bateryjka” się odłączy. Nową się „wyprodukuje”. Nie ma większej straty.

            System obawia się osób, które się odłączą i pozostaną świadome. A każda taka odłączona osoba zaczyna świecić, „oświetlać mrok”.

            Istoty ciemne - jedno, że potrzebują się przed tym światłem bronić, bo ona wpływa na nie. Oślepiając te istoty, które chcą dalej pozostać ciemnymi.

Kolejne to to, że świecąc bardzo trudno podpiąć się pod twoją energię. Twoja aura ochronna staje się naturalną tarczą. Teraz aby się podpiąć nie starczy pojedynczy ciemny, jeśli nie ma twojej zgody. Niekiedy potrzeba już całej armii, która czeka tylko na potknięcie. Na pewien prześwit w aurze.

Następnie świecąc, budzisz innych, którzy są gotowi na przyjęcie prawdy. Stajesz się naturalnym pobudzaczem energii. To dzieje się samoistnie. Nie potrzeba tutaj jakiegoś większego działania.

My jako ludzie w swoim czasie wybraliśmy takie doświadczenie, aby zapomnieć kim jesteśmy. Aby przechodząc przez mrok odkryć Prawdę. Nie da się ukryć, że pomysł był iście debilny, szalony i jakkolwiek go nazwać. Aczkolwiek zrobiliśmy to, a obecnie jest czas przebudzenia i oczyszczania Ziemi.

To jak bardzo ktoś się zakręcił w iluzji, dopiero się budząc, czy też będąc w drodze świadomości jakiś czas, nie ma większego znaczenia. Matrix wie, że wystarczy abyś sobie przypomniał kim Jesteś. Jaką masz w sobie moc i nie ważne jak wielkie miał zbudowane podłączenia. Obecnie wszystkie da się już odciąć, jeśli jest twoja zgoda.

To kwestia decyzji, gdzie chcesz być. Nic więcej. Decyzji i przyzwoleniu, aby się zadziało, a się zadzieje, bo świat który był przez wieki budowany na kłamstwie, upadnie niczym domek z kart ukazując całą prawdę.

Proces może nie jest zbyt miły i nie jest też bezbolesny, gdyż wiele z iluzji jest po prostu nam wygodne. Do wielu się przyzwyczailiśmy. Do wielu przed sobą nie chcieliśmy się przyznać, a do jeszcze więcej przyznać się, że samemu siebie przez lata się oszukiwało. Choć to wszystko iluzja J

Jesteś i istniałeś zawsze. Żyjesz i obecnie jako dusza w wielu ciałach i wymiarach, wzajemnie się również wspierając. Patrząc czysto ludzko można łatwo oszaleć. Patrzeć oczyma duszy można zrozumieć sens istnienia, doświadczeń.

Poznając kim Jesteś, świecąc każdego dnia, nie pojawia się w Tobie strach. Nie zasilasz ciemnej strony. Tak więc oni się wycofują, gdyż pozostając dłużej w naturalny sposób ulegli by dematerializacji. Energie panujące na Ziemi stają się już nie do wytrzymania, poprzez ogrom światła. J



Obraz Daniel Reche z Pixabay 
 

Jam Jest Jestem...


Dominik Belczewski

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz