Cykl 3 wpisów o relacji partnerskiej, czyli co warto wdrożyć w życie ze swoim partnerem. Część 3 z 3.

 23) Otwartość na sexualność partnera. Wspólne odkrywanie siebie.

To już omówiłem pokrótce wcześniej. Bądźmy otwarci na siebie. Mówmy co lubimy, co nam sprawia przyjemność, a co nie. Intymność potrafi niesamowicie zbliżyć jeśli tylko nie mamy w sobie strachu przed otwarciem. Bawmy się, poznawajmy się.

24) „Czyń drugiemu co tobie miłe”. „Nie czyń tego co sam nie chcesz”.

Tych słów użył Jezus. „Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”. Skoro wiesz co sprawia ci ból, to dlaczego chcesz sprawić ból drugiej osobie? Co chcesz przez to osiągnąć? To chyba najszybsza droga do rozpadu każdej relacji. 

25)  Traktuj partnera jako swojego osobistego „ciała doradczego” w sprawach życia.

Twój partner jest osobą która jest najbliżej ciebie. Tym samym także poznała w jakimś stopniu twoją osobę, a jeśli potrafi słuchać i słyszeć, to mniemam, że jest w stanie dużo podpowiedzieć. Po za tym jest to osoba, która często potrafi stanąć obok i przedstawić swoje spojrzenie bez emocji. To bardzo pomocne jest. Tutaj nie chodzi o to, aby zawsze zgadzać się z tym co partner do nas mówi, ile o to, że  to co nam przekazuje spojrzeć na to krytyczne. A może coś w tym jest. Spróbuj odczuć mądrość serca, która przemawia przez partnera do ciebie. Partner stojąc z boku, często może spostrzec rzeczy na które samemu byśmy mogli dochodzić latami.

26) Nie podejmowanie istotnych decyzji finansowych bez wiedzy i zgody partnera.

To dość zrozumiałe jest. Będąc razem prowadzimy także wspólne wydatki, bez znaczenia kto do przysłowiowego koszyka wkłada więcej. Jednak do tego koszyka wspólnie wkładajmy, a nie bez wiedzy drugiej strony zabierajmy. Bo takie zachowanie nie prowadzi do niczego sensownego. 

27) Na miłość nie trzeba zasługiwać, ona jest lub jej nie ma. A jak jej nie ma, to zapytaj się siebie, co to faktycznie jest, i czy dalej chcesz w tym być.

Wszystko w temacie. Życie niekiedy wymaga, by spojrzeć prawdzie w oczy i by pożegnać stare, by móc zacząć nowe.

28)  Mężczyzna i Kobieta są sobie równi.

Czasy patryjarchatu już dawno minęły. Tak samo skrajnego feminizmu. Nie ma równych i równiejszych. Każdy z nas ma swoje indywidualne dary. Męskość dla Kobiecości i Kobiecość dla Męskości. One wzajemnie się uzupełniają tworząc jedność. 

29) Opiekujemy się sobą, dopieszczamy się.

Tak,  już wielokrotnie to podkreślałem. Opiekujmy się sobą nie tylko gdy ktoś jest chory, ale i przede wszystkim, gdy ktoś ma słabszy dzień. Gdy coś komuś nie wyszło, gdy może zmaga się z czymś trudniejszym dla siebie samego. Pokażmy że jesteśmy obok. To znaczy niekiedy więcej jak tysiąc słów.

30) Rozmawiamy o swoich fantazjach.

O wszelkich fantazjach, nie tylko tych seksualnych. Rozmawiajmy o naszych szalonych pomysłach. O własnych wizjach. O marzeniach. O planach. Mówmy bez skrępowania, że zostaniemy ocenieni, czy niezrozumiani. Dzielmy się własnymi fantazjami. To dzięki szalonym innowacyjnym pomysłom świat się zmienia najszybciej. To dzięki temu powstają nowe wynalazki. Fantazja z „niemożliwego” tworzy możliwe. 

31) Przytulaj!!!

Bezwzględnie, zawsze i wszędzie. Nieustannie i wciąż. Nieprzerwanie i nieskrępowanie. Po prostu przytulaj!

32) 
Zauważanie siebie.

Jak można być z kimś i go nie zauważać, omijać. Nie ma wtedy prawdziwej relacji. Jest raczej może jakieś przywiązanie, ale nie prawdziwa miłość. Przecież każdy chce być widziany, wyczekiwany, kochany. Chce czuć się potrzebnym dla drugiej osoby.

33)   Dwa ważne słowa, które potrzebują się pojawiać – Przepraszam i myliłem/łam się.

     Każdy z nas potrzebuje nauczyć się przyznawać do błędów. To jest wielką sztuką. Zawsze prościej jest zrzucić na kogoś innego niż przyjąć odpowiedzialność za siebie i za własne życie, decyzje. Przepraszam cię kochanie, myliłem się. Przecież te słowa nie bolą.


Obraz Pexels z Pixabay


...bo miłość jest wolnością...


Dominik Belczewski 

Cykl 3 wpisów o relacji partnerskiej, czyli co warto wdrożyć w życie ze swoim partnerem. Część 2 z 3.

12) Nie okazywanie partnerowi pretensji.

To bardzo szybko potrafi zgasić wzajemne uczucia. Nikt nie chce wciąż i wciąż słuchać jaki to jest niedobry i jak wiele zrobił niedobrze. Nawet miotłą, nie tak zamiótł… Nasz coś do drugiej osoby to na spokojnie z miłością i szacunkiem to powiedz. Nie noś w sobie żalu. Jednak jeśli coś wciąż ciebie denerwuje w drugiej osobie, to najprawdopodobniej jest to w tobie do załatwienia, a druga osoba jest dla ciebie po prostu lustrem. Przypatrz się temu uważniej. Spójrz w głąb siebie.

13) „Ty zawsze” , „Ty nigdy” , „Ty ciągle” – nie wracamy do przeszłości, nie wypominamy jej.

To co było, już minęło. Jeśli zatrzymamy się na przeszłości, przyszłość nie zaistnieje. Jedyne co się może wtedy stać, to odtwarzania przeszłości z innymi osobami, w innych miejscach. Jednak lekcje wciąż te same. Jeśli coś w drugiej osobie nam nie odpowiada na tyle, że czujemy że czas to zakończyć, to być może jest to odpowiednie rozwiązanie. Jednak jeśli chcesz dalej tworzyć przestrzeń miłości z drugą osobą, to słowa - „Ty zawsze” , „Ty nigdy” , „Ty ciągle” bardzo utrudniają wzajemną komunikację. Druga osoba słysząc je, najprawdopodobniej już na starcie zamyka się na rozmowę, gdyż czuje się atakowaną.

14)  Nie robimy z niczego karty przetargowej.

Albo działamy jako jeden zespół, albo wcale. Kobiety potrafią szantażować na przykład swoim ciałem, mężczyźni za to na przykład swoją siłą. To do niczego nie prowadzi, po za rozpadem relacji. Jeśli chcesz coś komuś podarować, zrób to z czystości serca i chęci obdarowania, a nie po to aby coś uzyskać. Aby zaspokoić tylko własne żądze. Druga osoba wcześniej czy później wyczuje, że nie działasz w zgodzie z własnym sercem.

15) Otwarcie rozmawiamy na temat wychowania dzieci, gdzie rozmowy odbywają się tak długo, aby dojść do wspólnych konsensusów. (Po za obecnością dzieci).

Dziecko jest częścią rodziny. Wiadomym jest, że gdy dwoje ludzi się spotyka, może mieć inne zdanie, w tym inne zdanie odnoście wychowania własnego dziecka. Jednak rozmowa, gdzie każdy przedstawia swoje za i przeciw za każdym razem buduje. Ponieważ wszyscy czują się wysłuchani i zrozumiani. A w takiej sytuacji wzajemnego wysłuchania, wsparcia da się dojść dość prosto do wspólnych decyzji, w tym i wychowawczych. 

16) Nie stawianie drugiego rodzica (partnera) w sytuacjach wspornych z dzieckiem.

To wręcz niedopuszczalne jest! Jak można przy własnym dziecku powiedzieć – „Twoja mama / tata jest zły / zła” itp. Dziecko słysząc takie słowa, często zamyka się w sobie. Ono kocha zawsze oboje rodziców, niezależnie od tego jacy by oni nie byli. Mówiąc takie słowa, na dobrą sprawę sami sobie przygotowujemy bicz..

17)  Pytanie o potrzeby drugiej osoby.

Uwielbiam to robić. To takie przyjemne sprawianie komuś radości. Zrobić śniadanie do łóżka. Wstać wcześniej i zaparzyć kawę. Zapytać się drugiej osoby czy coś potrzebuje, czy coś możemy zrobić dla niej. Jak się dziś czuje. Rozpieszczajmy się wzajemnie. Przecież to buduje wzajemną czułość i intymność. Pytajmy także o to , co partner lubi w łóżku. Sprawiajmy sobie przyjemności. Jedyne ograniczenia są w naszej głowie. Naturalnie wszystko w ramach zdrowego rozsądku.

18) Czułe mówienie do siebie.

Skarbie, Najdroższa, Śliczności. Kocham Cię. Mówienie czule tak niewiele kosztuje, a tak pobudza serce. Wprawia je w drgania, aż płonie. Przecież jeśli się jest z drugą osobą chce się słyszeć od niej, że jest się dla niej kimś więcej jak przyjacielem. Mówmy do siebie, że się pragniemy. Wysyłajmy zdjęcia. Dawajmy znać w ciągu dnia, że myślimy o tej drugiej osobie. A piękno rozpalonego serca będzie się wciąż utrzymywać.

19)  Nie zlewanie ważnych tematów. („Nie chce mi się o tym gadać”).

Rozmowa jest kluczowa zawsze i wszędzie. Bez rozmowy nic nie będzie. Dla kogoś coś może być ważne, a dla innej osoby nie koniecznie, aczkolwiek zawsze trzeba wysłuchać drugiej osoby. Przecież jesteś z osobą którą kochasz jak mówisz, więc jak można nie wysłuchać jej, gdy chce powiedzieć dla niej coś istotnego. Kobieto, uszanuj mężczyznę gdy otwiera się przed tobą. Mężczyzno, uszanuj kobietę która otwiera się przed tobą. 

20) „Domyśl się” – to słowo nie istnieje w partnerstwie!

Jeśli chcesz budować trwałą relację, to te słowa możesz wymazać ze swojego słownika. Niekiedy potrzeba powtórzyć kilkukrotnie pewne sprawy aby zostały zrozumiane, wysłuchane. Tak po prostu bywa.

21) Minimum raz w miesiącu wychodzenie na randkę.

Właśnie tak. Wspólny czas tylko we dwójkę jest bardzo potrzebny. Wszelka forma randki daje taką możliwość. Randki mają też to do siebie, że często wraca się wspomnieniami, to tej naszej wspólnej pierwszej randki. To miłe jest. Randki budują wzajemną bliskość, wsparcie. A często bywamy zabiegani, praca, dom, dzieci. Od czasu do czasu trzeba przystopować i z własnym partnerem wyjść sobie w dwójkę, potrzymać się za ręce, przytulić.

22) Akceptowanie swoich zainteresowań, pasji, odrębności.

Powiedział bym nawet więcej jak akceptowanie. Wspierajmy drugą osobę w tym co jest dla niej pasją. Jeśli mamy część z nich wspólne to super. Część możemy robić razem, jak na przykład taniec. A jeśli lubimy robić inne rzeczy, to akceptujmy się wzajemnie w tym co nasz partner lubi. Często bywa tak, że potrzebujemy wyrazić jakoś naszą ekspresję, poprzez różnego rodzaju sport na przykład. Dzięki temu partner wraca do domu zrelaksowany, wypoczęty emocjonalnie, gdyż na przykład podczas biegania naładował się endorfinami, zostawiając za sobą mniej przyjemne myśli. 

Obraz Duncan Dao z Pixabay


...pokochaj wpierw siebie, by móc pokochać innych prawdziwie... 


Dominik Belczewski 

Cykl 3 wpisów o relacji partnerskiej, czyli co warto wdrożyć w życie ze swoim partnerem. Część 1 z 3

1)     Rozmawianie o trudnych sprawach bez strachu reakcji drugiej osoby.

      Przecież nie może być tak, że będąc z drugą osobą obawiamy się poruszyć jakikolwiek  temat. Naturalnym jest, że nie będziemy się we wszystkim zgadzać, że na daną kwestię mogą być zupełnie inne spojrzenia. Ale chodzi o poszanowanie zdania drugiej osoby. O swobodną rozmowę. O komunikację. Bez tego nawet zwykła przyjaźń nie przetrwa, a co dopiero relacja partnerska. Niekiedy partner chce porozmawiać z tobą, gdyż pragnę usłyszeć sam siebie. Chce porozmawiać o czymś co go nurtuje. Nie może być tak, że pewne tematy są „tabu”. Rozmowa jest podstawą.

2)     Pisanie do siebie wzajemnie listów miłosnych. (np. raz w tygodniu)

Przecież to takie romantyczne. W listach, słowie pisanym, bardzo często da się zawszeć słowa, myśli, które często trudno wyrazić mam w rozmowie na żywo. Do listów, słowa pisanego także można wrócić w każdym dowolnym momencie, gdy tego zechcemy. To bardzo wzmacnia, dodaje również pikanterii, a także pięknego obustronnego działania na rzecz stałego budowania relacji.

3)     Dbanie o wzajemny ogień.

Przecież mówienie słów w ciągu dnia, czy nocy typu „pragnę cię”, „myślę o tobie”, „jesteś piękna”, „dziękuję że jesteś”, „chcę ciebie teraz” itp., jest wspaniałą sprawą. To cudownie nakręca i poprzez cały dzień buduje ogień…

4)     Otwarte informowanie o potrzebie chwili zastanowienia, potrzebie pobycia samemu ze sobą.

Umiejętność rozpoznawania swoich potrzeb i nazywania ich jest kluczowym elementem w relacji. Jeśli nie potrafię nazwać tego co czuję w danym momencie, to niech ciebie nie dziwi, że twój partner/partnerka zgłupieje przy tobie, gdyż ty sama / sam nie wiesz czego chcesz, to jak masz to zakomunikować partnerowi. A nawet jeśli coś on / ona zrobi, to za 5 minut, to za co przed chwilą podziękowałaś /dziękowałeś odmieni ci się nagle spojrzenie i zaczniesz może krytykować partnera. Tak się po prostu na dłuższą metę nie da. Poczuj siebie, naucz się nazywać i wyrażać swoje potrzeby, aby partner mógł stać się oparciem i pomocą. W innym wypadku odejdzie gdyż nie wytrzyma skrajności.

5)     Bez rozmowy nie idziemy spać.

Złota zasada stosowana przez wielu. Bardzo ważna i istotna!!! Przed snem należy zawsze rozmawiać. Poruszyć wszystkie kwestie jakie się wydarzyły w danym dniu. Być może mamy dla siebie w danym dniu tylko chwilę wieczorem przed snem. Potrzeba rozmowy. Potrzeba wyjaśnienia, poznania spojrzenia drugiej osoby, a nie uznania że na pewno się wie lepiej, czy też to co ja myślę, to tak na pewno jest. Tutaj może ciebie zaskoczę, aczkolwiek na 98% nie jest tak jak myślisz. Druga osoba ma zupełnie inne spojrzenie na daną sytuację.

6)     Nie trzymamy w sobie złości, urazy. Rozmawiamy o tym co komu przeszkadza.

Żyjemy w tu i teraz, nie przeszłością. To co było, nasze doświadczenia zbudowały nasz obecny charakter, ale on niech nami nie kieruje. Nasza przeszłość niech nie rzutuje na chwili obecnej. Nasze wspomnienia, traumy już były. Rozmawiajmy co komu przeszkadza, z czym ma trudności, aczkolwiek nie wracamy do tego co było. A tym bardziej w formie – mój były / była robił coś takiego. Każdy z nas jest inny. Jeśli chcemy być szczęśliwi, przeszłość potrzebuje pozostać za nami, a nie przed nami.

7)     Okazujemy sobie wdzięczność.
„Dziękuję Ci że Jesteś” – to takie cudowne słowa. Dziękuję tak po prostu, za twoją obecność w miom życiu. Za to, co wnosisz do niego. Za wszystkie wspólne doświadczenia. Nie wszystkie może są super przyjemne, aczkolwiek świadomość, że jest ktoś z nami, mimo naszych osobistych procesów, mimo naszych „odchyłów” jest bardzo wspierającą. Czy jest coś przyjemniejszego, niż świadomość, iż w każdym momencie możesz podejść do kogoś i przytulić się do kogoś, kogo kochasz?

8)     Wspólnie robimy sobie niespodzianki, od czasu do czasu.

Bo to, po prostu jest przyjemne. Zaskakujące. Podarować zwykły kwiat, który stanie się „niezwykłym”, gdyż jest od ciebie. Wyjść sobie wspólnie do kina, na kolację. Kupić coś co ubrania, czy coś co słyszałeś jak twój / twoja partnerka chciała / chciał sobie kupić.  A może samemu stworzyć. Własnoręcznie stworzone rzeczy są niepowtarzalne, bezcenne.. To miłe, gdyż czujesz w ten sposób, że ktoś o tobie myśli, że dba, że się stara. Że chce w tą miłość „inwestować”. I nie chodzi tu tylko o prezenty materialne, bo ile kosztuje na przykład włożenie małej karteczki do kobiecej torebki z napisem – „Kocham Cię”?


9)     Trzymamy się za ręce.
Tak, trzymajmy się za ręce. Ta prosta czynność bardzo łączy, zbliża. Jeśli kogoś się nie lubi, nie chce się przy nim przebywać blisko, być w jego polu, dotykać go. Wręcz przeciwnie dzieje się gdy z kimś chcemy być. Pragniemy wtedy bliskości drugiej osoby, czułości, dotyku. A wspólne wyjście na spacer i trzymanie się za ręce, spojrzenie sobie w oczy, obdarowanie pocałunkiem, to jest to, czego nigdy nie ma za dużo.

10)  Wzajemnie stoimy za sobą.
Każdy z nas ma w swoim życiu różne doświadczenia. Niektóre być może jeszcze nie dokończone sprawy, które staramy się domknąć. Każda taka sytuacja z „wielkiej i trudnej” staje się „malutką” gdy obok jest inna osoba, która wesprze i powie – dasz sobie radę. Wierzę w ciebie. Jestem obok. Nagle pojawia się chęć do działania nie wiadomo skąd. Nagle pojawiają się pomysły, rozwiązania. Czujemy, że nie jesteśmy w tym sami. W sytuacjach zaś, kiedy ktoś z zewnątrz, jest być może dla nas nie miłym, atakującym,  stańmy w obronie naszego partnera. A w domu, na spokojnie, bez świadków porozmawiajmy na ten temat. Być może okaże się, iż dana osoba faktycznie miała dużo słuszności w swoich działaniach.

11)  Mamy lekkość w proszeniu o pomoc.

Prośmy bez obaw. Prośmy bez zahamowań, bez opamiętania. Niech w rozmowach słowa proszę, dziękuję, przepraszam są niczym przerywniki w zdaniu. Czy mogę ciebie prosić. Czy mógłbyś / mogłabyś. Te słowa potrzebuje słyszeć głównie mężczyzna. Są dla niego niczym woda. Podlewają jego miłość do kobiety i czuje się dzięki temu szanowanym, a nie wykorzystywanym. Doceniajmy to co dla siebie robimy każdego dnia. Najdrobniejsze gesty, słowa, czyny.


Obraz TRAN HUYNH z Pixabay


...Wszystko to buduje wzajemne zaufanie...


Dominik Belczewski