W moim spojrzeniu podzielił bym to
na trzy główne dziedziny życia. A mówimy tutaj o otwartości na – Emocjonalność,
Duchowość i Sexualność. Omówię każdy z aspektów pokrótce. Wszystkie trzy
potrzebują współgrać. Jeśli jakiś nie działa prawidłowo prędzej, czy później
doprowadzi to do kryzysu w relacji.
Emocjonalność – Wyrażać emocje uczymy się już od
pierwszych dni, od narodzin (kto jeszcze nie widział polecam świetny polski film
– „7 uczuć”). Tutaj niestety właśnie zaczyna się najwięcej trudności. Rodzice
mówią ci co wolno, a co nie. Kościół straszy piekłem – „jak nie będziesz grzeczny
to pójdziesz do piekła”. Szkoła straszy i próbuje zrobić z ciebie idiotę, a nie samodzielnie myślącą
osobę. Rządy piorą mózgi poprzez systemy manipulacji społecznej. I Weź się w
tym odnajdź. Pozostań sobą. Odróżnij co należy do Ciebie, co od społeczeństwa,
systemu.
To jest wyzwanie. Potrzebujesz
niestety, ale nauczyć się tego sam. Jeśli rodzice nauczyli ciebie tego w domu,
to jesteś w bardzo nielicznym gronie szczęściarzy. Ja tego szczęścia nie
miałem.
Najczęstszą formą ucieczki od emocji
są wszelkiego rodzaju uzależnienia. Od alkoholu, narkotyków, tytoniu, po
sexoholizm, pracoholizm i inne „holizm”. Dochodząc do ucieczki od siebie,
poprzez uzależnienia od opinii innych, od energii kata, ofiary i innych schematów.
Zdrowa emocjonalność, to umiejętność
wyrażania siebie. To sztuka mówienia tego do się myśli, bez strachu o osąd
innych, ale i bez narzucania swojego zdania. To życie, gdzie jeśli mi się coś
podoba i się na coś zgadzam to, to robię, a jak mi się nie podoba to, to
zmieniam, a nie zrzucam na innych odpowiedzialności za swoje złe samopoczucie.
Gdzie na usta cisną się same słynne słowa - „To Oni J”.
Tutaj kłania się umiejętność
komunikacji. Nazywania uczuć, okazywania ich. Rozmowy na wszystkie możliwe tematy, bez poniżania innych rozmówców, czy też wywyższania siebie.
Zdrowa emocjonalność, to
zrównoważone serce, które mimo tego co się dzieje wokół, wciąż potrafi pozostać
w środku, nie poruszone tym, co się dzieje na zewnątrz, czy też wewnątrz.
Duchowość – Własny rozwój duchowy jest podstawą. Bez zagłębienia się w siebie, w swoje serce, bez zadawania sobie trudnych pytań i chęci poznania odpowiedzi na nie, nie poznasz siebie do końca. Będziesz raczej żył w poczuciu pustki. W poczuciu niespełnienia. – Kim Jestem? Co Ja tutaj robię? Co się dzieje, że ponownie doświadczam tej samej lekcji? Dlaczego tak trudno mi zaufać? Itd. To tylko przykładowe pytania, jednak bardzo ważne w życiu każdego człowieka. Odpowiedź na nie znajdziesz tylko w swoim sercu. A tylko ty masz tam dostęp. Nikt za ciebie nie jest w stanie tego zrobić. Zawsze będziesz czuć pustkę we własnym sercu nie wiedząc co jest tego przyczyną szukając i próbując wypełnić ją czymkolwiek – czy to rzeczami materialnymi, nowymi samochodami, czy co chwilę nowym partnerem, bo ten nie wypełnił pustki. Tą pustkę wypełnisz tylko i wyłącznie jednym. Zapamiętaj te słowa. Wypełnisz ją kontaktem z własną Duszą. Tylko ponowne połączenie się z samym sobą da spełnienie. I od tego momentu w twoim życiu zaczną dziać się cuda, o których być może nawet wcześniej nie śniłeś.
Sexualność – Dzięki niej żyjesz. Żyjesz dzięki
wspólnym złączeniu kobiety i mężczyzny. Zamykając się na sexualność, zamykasz w
sobie jedną z największych energii twórczych. Tutaj nie chodzi tylko i
wyłącznie o akt namiętności. Kobieta jest tą która daje życie. Jeśli zamknie
się na swoją energie, spowoduje to blokady w ciele. Tak samo u mężczyzny.
Blokady te prędzej czy później objawią się w postaci różnych chorób. Sexualność,
to ekspresja twórcza, to moc tworzenia, to danie życia, to pełny bliskości namiętny
czas. Zamykając się na nią, zamykasz się na życie w sobie, które szybko straci
słodycz. Nie chodzi teraz aby „skakać w kwiatka w kwiatek”, ile mieć świadomość
czym jest ta energia i jak piękną jest, jeśli się na nią w pełni otworzy.
Potrzeba tych trzech aby była równowaga. I jak zawsze pojawia się liczba trzy…
...Nie obawiaj się własnego cienia, tylko spójrz mu prosto w oczy a on zniknie...
Dominik Belczewski

