Witajcie. Wiele się dzieje ostatnio na planecie. Jest to
dostrzegalne dla każdego, niezależnie od poziomu świadomości na jakim się
znajduje..
Każdy człowiek ma swoją indywidualną drogę, swoje własne
doświadczenia, z planem duszy który stara się realizować, lub podjął inną
decyzję..
Każdy zmaga się z jakimiś trudnościami z wyzwaniami, dzięki
czemu też i wzrasta..
Jednak przychodzi moment zmęczenia, kiedy człowiek ma już
serdecznie dość i mówi – „Stop”. Starczy już tych zmagań, tego trudu. Ile można..
Chcę odpocząć. W końcu usiąść i na spokojnie odpocząć..
Przemiany następują w coraz szybszym tempie. A Światło
Stwórcy nigdy nie zawodzi. Tak więc wytrwajmy w świetle i miłości, bo kto da
radę, jak nie my? Szaleńcy, którzy zgodzili się na własne życzenie przyjść na
Ziemię, w czasie jej największych przemian kiedykolwiek. Porządnie mam odbiło,
że na to przystaliśmy, jednak to zrobiliśmy, bo wiemy, że damy radę. Zrobimy
to. Niech przez nasze serca świeci blask przemiany, bezinteresownej miłości,
wzajemnego szacunku.
By wzmocnić własną przemianę spotkaj się ze swoim własnym
lękiem - twarzą w twarz. Niech twoje światło spotka się z twoją ciemnością. To
jesteś również Ty. Nastąpił proces wzajemnej harmonizacji. Walki już starczy.
Już naprawdę starczy.
Podejdź do swojego cienia bez obawy. Spójrz w oczy. Powiedź,
że kochasz, że wybaczasz. Przytul. Ono tak długo nie było kochane. Niemal
zawsze odtrącane. Uznane za gorsze.. Jak Ty byś się czuł, nie słysząc przez
wieki słów – „Kocham Cię”?
To od czego w sobie najbardziej uciekasz, to potrzebuje
właśnie najwięcej miłości. Potrzebuje jej, by się przemienić, by również
nauczyć się przytulić.
Nie wszystko i nie od razu zechce spotkać się ze światłem. Na
przestrzeni palety są i ludzie którzy od światła uciekają, budują blokady, czy
nawet i tacy którzy reagują agresją jak tylko zobaczą światło.
To zawsze wybór indywidualny człowieka i uszanowanie jego
wolej woli jest najbardziej pomocne w jego drodze i możliwości otwarcia na
miłość. Jeśli nie w tym, to innym wcieleniu. Jeśli nie na tej, to na innej
planecie..
Twój cień, to twój cień. Możesz go pokochać. Bez niego nigdy
być nie poznał/ła w pełni siebie. Swojej mocy. Smaku miłości. Smaku relacji
partnerskiej z Mężczyzną/Kobietą w pełnym szacunku i wzajemnym oddaniu.
Cień jest tylko nie obecnością światła, więc tylko od Ciebie
zależy, czy to światło sobie dasz.
Dominik Belczewski



